Ostatni rok troszkę był inny, niestety pandemia ograniczyła pobyt seniorów w Ośrodku, ale pomysłów nam nie brakowało. Codziennie odwiedzaliśmy naszych podopiecznych ze śniadaniami i obiadami przekazując im pomysły na wykonywanie prac w domach. Gdy pandemia troszkę odpuściła wszyscy szczęśliwie powrócili do zajęć stacjonarnych i z ochotą korzystali z możliwości pobytu.
Zajęcia w Ośrodku rozpoczynały się o godz. 7:30 wspólnym śniadaniem, była także przerwa na kawę lub herbatę. Potem była gimnastyka ciała i umysłu, gry i zabawy, muzykoterapia, zajęcia plastyczne, można było też skorzystać z sali do rehabilitacji. Koło południa od ćwiczeń odrywały seniorów przyjemne zapachy z kuchni był to znak, że czas na obiad. Czas leciał tu znacznie szybciej. Nie wszyscy chcieli wracać do domów. Wiele osób mieszka samotnie i takie spotkania w Ośrodku były szansą do rozmów z rówieśnikami, ale także zjedzenia ciepłego posiłku. Mogli skorzystać z usług psychologa, rehabilitanta, pielęgniarki, animatora, odbywały się zajęcia z zumby, czy komputerów. Codziennie z seniorami pracowali terapeuci zajęciowi oraz opiekun medyczny. Do ich dyspozycji w godzinach popołudniowych był pracownik socjalny, który pomagał w załatwianiu różnych spraw urzędowych, wypełnianiu karty seniora i innych dokumentów.
Samemu w domu jest bardzo źle: człowiek siedzi w pustych ścianach i nie ma się do kogo odezwać. Tutaj czas leci szybko: ćwiczymy, wspominamy młodość, bawimy się, opowiadamy. Po prostu ? jesteśmy razem! Na nudę nie narzekamy. Prócz gier planszowych, jest kącik z telewizją, radiem, prasą. Tak wspominają nas seniorzy, którzy zakończyli swój pobyt w Ośrodku.