Jak na Pierwszy Dzień Wiosny to pogoda nam dopisała. Dziś zrobiliśmy słowiańską boginię zimy i śmierci czyli Marzannę. Poszliśmy nad pobliską rzekę, żeby ją podpalić i utopić. Wierzono kiedyś, że dzięki tym obrzędom ofiarnym zima ustąpi miejsca wiośnie i zapewni urodzaj w nadchodzącym roku. Obecnie jest to bardziej zabawa niż obrzęd.