Za oknem pogoda jest zmienna . Świecące słońce może nas zmylić, a tzw. temperatura odczuwalna, na którą wpływ ma m.in. wiatr, rzadko pokrywa się z tym, co pokazuje termometr. Na dodatek, nawet jeśli w ciągu dnia jest względnie ciepło, to poranki i wieczory są znacznie chłodniejsze. Czasem naprawdę nie wiadomo, co na siebie włożyć, by mieć poczucie komfortu i uniknąć przeziębienia.
?Na cebulkę?
Podstawowa, znana od lat i powtarzana przez mamy i babcie zasada ubierania w takie dni brzmi: ?na cebulkę?, czyli po prostu warstwowo. Warto się do niej zastosować. Pierwsza z warstw powinna być cienka i przylegająca do ciała ? najlepiej sprawdzi się tzw. „body” bądź bawełniana koszulka z krótkim rękawkiem lub bez rękawów. Taka ?baza? znacznie zwiększy komfort termiczny. Na to zakładamy według uznania kolejne warstwy ? bluzkę, sweter lub cienką kurtkę. Kilka cieńszych warstw sprawdzi się lepiej niż jedna gruba, ponieważ w razie zmiany pogody zawsze można coś zdjąć lub założyć dodatkową warstwę. Pamiętajmy, że każdy ma nieco inne odczucie termiczne i starajmy się nie przesadzać z ilością warstw. Przegrzanie organizmu również jest niebezpieczne ? jeśli się spocimy, narazimy nasz organizm na gwałtowną utratę ciepła, a to zazwyczaj skutkuje przeziębieniem.